Recenzja zestawu Oro Therapy firmy Fanola.

Poszukiwania...

Jako naturalna blondynka, która pokochała ciemne włosy jestem zmuszona co ok 3 tygodnie farbować odrost, aby uniknąć tzw. "Efektu Szopa"....

Długi czas była wierna farbom Garniera Natural Oils, jednak zachodząc w ciążę postanowiłam zadbać o to co stosuję do pielęgnacji włosów i przerzucić się na farby bez amoniaku.
Nie mogłam, może bardziej nie chciałam sobie pozwolić na nie farbowanie włosów ponieważ bardzo mi zależy by mój "Baby Daddy" nie krzyczał z przerażenia na mój widok 😉
 Tak rozpoczęła się moja przygoda z farbą Oro Therapy.





Nie ukrywam, przed zakupem nic o niej nie wiedziałam, idąc na łatwiznę w najbliższym sklepie fryzjerskim, ładnie się uśmiechając, poprosiłam o farbę bez amoniaku. Została mi polecona właśnie Oro Therapy, skusiła mnie swoją zawartością Olejku Arganowego, Olejku z Cibory oraz Keratyny.


Odcień moich włosów to bardzo ciemny brąz, prawie czarny, tak naprawdę tylko w dziennym świetle widać poświatę brązu, jednak odcień 3.0 w zupełności wystarczy i jest idealnie dopasowany do całości.

Cena za zestaw ok 55 zł.
Jak tylko dotarłam do domu próbowałam wyszperać jakieś opinie o tej farbie i jedyne co znalazłam to pytania innych dziewczyn o ocenę.
Pierwsze co pomyślałam... "No to pewnie będzie klapa, ale cóż nie wyrzucę"

Sposób użycia:

mieszankę 1 miara farby (1/3 tubki) :1,5 aktywator (1/3 buteleczki) nakładam na suche włosy, taka ilość spokojnie wystarcza mi na pokrycie odrostu. 
Po nałożeniu trzymam wszystko ok 35 min.

Wrażenia:

Jestem zachwycona, na początku bałam się, że farba będzie się szybko wypłukiwać, ale o dziwo spokojnie wytrzymuje do 3 tygodni, pokrywa idealnie blond włosy, więc z siwymi też nie będzie miałą problemu. Włosy są błyszczące, miękkie, a co najważniejsze nie zauważyłam, żeby się zniszczyły.


Czy kupię ją ponownie? 
Zdecydowanie tak, mam porównanie do farby Loreal Inoa i Oro Therapy zdecydowanie przewyższa Inoa pod względem trwałości. 
Zauważyłam też, że włosy są w naprawdę rewelacyjnym stanie.
Tak więc podsumowując Drogie Czytelniczki, jeżeli rozważacie kupno Oro Theraphy lub poszukujecie przyzwoitej farby bez amoniaku, śmiało możecie się skusić...

Jeżeli macie jeszcze jakieś pytania - piszcie, jako że jest to mój pierwszy post mogłam coś dla Was ważnego przeoczyć. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Problem z odrostem, a nie ma czasu na fryzjera? LOREAL Magic Retouch.

DryCare Prestige Suszarka MoistureProtect